poniedziałek, 19 maja 2014

Rozdział 4

 CZYTASZ - KOMENTUJESZ



Summer's POV

Siedziałam w pokoju dziennym oglądając telewizję z Jasonem. Minął cały dzień i nikt jeszcze nie wrócił do domu. Jason zaoferował, że zostanie i dotrzyma mi towarzystwa. W tym momencie był naprawdę normalny. Nigdy spodziewałbyś się, że zabija ludzi, by przeżyć. Oglądaliśmy losowe filmy i nie rozmawialiśmy przez kilka godzin.
-Summer? - zapytał, jego głos był zmęczony.
-Hmm? - zanuciłam w odpowiedzi.
Odwróciłam twarz w jego stronę i aktualnie mogłam powiedzieć, że widziałam nudę narysowaną na jego twarzy. Nie obwiniałam go. Robiliśmy to przez kilka godzin.
-Nie obraź się, ale to jest naprawdę nudne - dał mi figlarny uśmiech i położył nogi na stoliku do kawy i skrzyżował ramiona.
-Co chcesz robić Jason? - kąciki jego ust podniosły się w głupim uśmiechu. Typowy chłopak.
-Możemy poznać się lepiej - powiedział flirtując.
Wywróciłam oczami, a uśmiech dalej był przyklejony do jego twarzy. Zgaduję, że nie miał na mysli rozmowy.
-Jak dużo dziewczyn wykorzystałeś w te sposób? - spytałam z rozbawieniem, a on po prostu mrugnął do mnie porozumiewawczo. Nie mogłam przestać się śmiać, ale zanim Jason mógł powiedzieć coś więcej, frontowe drzwi się otworzyły. Jeden cichy pokój stał się pełny w śmiechu.
Austin był pierwszym kto rzucił mi się w oczy. Przebył drogę do kuchni, ale kiedy zobaczył Jasona zatrzymał się. Jego oczy rozszerzyły się. Bryan był następnym, który wszedł, a kiedy nas zobaczył zamarzł.
-O cholera - Bryan wymamrotał. Mackenzie weszła z zakupami, ale kiedy nas zobaczyła, tylko się uśmiechnęła i kontynuowała drogę do kuchni. Typowa Mackenzie, Jason i ja wstaliśmy i podeszliśmy stając naprzeciwko mojego brata i Bryana.
-Więc, kiedy planowaliście powiedzieć mi o Summer? - Jason spytał, dodam, że mógł być trochę zirytowany. Austin westchnął i poprawił włosy.
-Zobacz stary, przepraszam, ale oa jest moją siostrą i nie chcę, żeby ktoś ją zranił. Plus, jesteś rodzajem gracza - Jason zaśmiał się na słowa Austina.
-Nie grałbym z twoją siostrą Austin.
Mój brat skinął i spojrzał na Bryana. Bryan patrzył na mnie z "powiedz mi co się działo, gdy nas nie było" spojrzeniem. Później Austin rzucił mi takie samo spojrzenie.
-Summer, idź pomóc Mackenzie w kuchni, proszę - Austin spytał lub bardziej zarządał. Wywróciłam oczami i weszłam du kuchni, by znaleźć dziewczynę z nożami w ręku. Sprzątała bałagan, który zrobiłam wcześniej, gdy mnie zauważyła, rzuciła mi piorunujące spojrzenie.
-Możesz wytłumaczyć Summer? - zapytała ostrym tonem.
Wzruszyłam ramionami. Wstała i połozyła ręce na biodrach.
-Zgaduję, że po prostu magicznym sposobem się to zdarzyło - raz jeszcze wzruszyłam ramionami, a ona wywróciła oczami.
-Summer! - była naprawdę zła w tej chwili.
-To nie ja!
Rzuciła ręcznik na wysepkę.
-Kto w takim razie, Summer? Święty Mikołaj?!
-Umm, to był Jason... wiesz jacy chłopaki mogą być dzicy. Szczególnie ktoś taki jak on.
Nienawidzę kłamać, ale to nie jest tak, że ona wierzy mi za każdym razem. Dała mi sarkastyczny uśmiech.
-Oh, on to zrobił? - kiwnęłam, a Mackenzie się zaśmiała.
-Summer, lepiej uciekaj - odwróciłam się i wybiegłam z kuchni. Pobiegłam za Jasona, Austina i Bryana wychodząc przez wejściowe drzwi. Wybiegłam na trawnik i mogłam usłyszeć jęk dziewczyny. Wspięłam się na drzewo i schowałam się dopóki Mackenzie się nie uspokoiła. Wyszła na podwórko i zauważyła mnie.
-Summer, zejdź na dół i idź posprzątać tą kuchnię!
Austin, Bryan i Jason przyszli za nią i nas obserwowali. Pokręciłam głową, jęknęła. Tyłek Bryana śmiał się stojąc za Mackenzie,Austin stał nierozbawiony, a Jason stał z głupim uśmiechem na twarzy. Jak zawsze.
-Summer, przysięgam! Jesteś czasami ciężka! - wściekła się i odeszła, Austin podążył za nią. Bryan pokazał mi kciuki zanim wrócił do domu. Jason po prostu stał tam i oglądał mnie.
-Widziała kuchnię, prawda? - podszedł bliżej, skinęłam.
-Yeah, próbowałam zrucić to na ciebie, ale nie kupiła tego.
Zaśmiał się. - Potrzebujesz pomocy, żeby stamtąd zejść? - spojrzałam na dół na ziemię i zobaczyłam dość wysoką odległość. Jak udało mi się tu wspiąć w spódnicy jest tajemnicą.
Kiwnęłam. Podszedł bezpośrednio pod miejsce gdzie się znajdowałam.
-Okej, złapię cię - spojrzałam na niego jakby był szalony, ale przyjęłam jego słowa i zeskoczyłam z drzewa. Jason złapał mnie w tym ślubnym stylu. Chwyciłam jego koszulkę bojąc się, że spadnę.
-Lubię tą pozycję - zaczął flirtować. Spojrzałam do góry spotykając jego oczy i zobaczyłam pożądanie.
Postawił mnie na dół i podziękowałam mu.
-Więc, co mówił ci Austin? - spytałam.
-Biznes.... i ty - odwróciłam się w jego stronę.
-Co o mnie? - Austin prawdopodobnie zagroził mu, żeby trzymał się z daleka czy coś.
-Po prostu chce, żebym nie bawił się tobą jak robiłem to z wieloma dziewczynami, ale różnica między tobą, a tymi dziewczynami to, że one są dziwkami
Powiedział szczerze. Powiedzieć czy lubi mnie jako przyjaciółkę albo bardziej jest poza mną, ale nie przeszkadza zapytać.
-Po moim ostatnim chłopaku, prawdopodobnie nie pójdę na randkę do trzydziestki - zażartowałam. Jason zaśmiał się, ale zrobił się po tym cichy. Pewnie myślał o Riley'u.
-Dziękuje jeszcze raz, Jason. Uratowałeś moje życie. Nie wiem jak mam ci się odwdzięczyć - posłał mi mały uśmiech i pokręcił głową.
-Nie musisz mi się odwdzięczać... dopóki nie chcesz - mrugnął na mnie, zadrwiłam.
-Nie za milion lat, McCann.
-Czy to wyzwanie? - spytał, ja wywróciłam oczami.
-Nie gram w tą grę Jason.
Zachichotał i owinął ramię wokół moich.
-Wracajmy do środka.
Poszliśmy w kierunku domu i już przygotowałam się na krzyk z jakim się spotkam...

__________________________________________________________

Krótki, wiem :((( Ale między Jasonem i Summer zaczyna się coś dziać, więc nie będzie już nudno;))

14 komentarzy:

  1. hjaghsdha świetny jak zawsze :) czekam na następny! ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Świeetny.
    Widze ze sie rozkreca :D
    @aga_belieber

    OdpowiedzUsuń
  3. awww..świetnie..
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialny jezu czekam na nastepny ayuddudbuw <3

    OdpowiedzUsuń
  5. jeju *o*
    świetne ff
    anhdjdfbsksn nie mogę się doczekać co będzie dalej xx
    @raspberrix

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow. To jest genialne! Jedno z lepszych opowiadań jakie czytałam. ;) Mam nadzieję, że szybko dodasz następny. ;)
    zapraszam do mnie ---> fuck-everything-im-belieber.bloblo.pl

    OdpowiedzUsuń
  7. kiedy bedzie seks

    OdpowiedzUsuń
  8. o boże co dalej dodaj kolejny!

    OdpowiedzUsuń