poniedziałek, 30 czerwca 2014

Rozdział 10

CZYTASZ - KOMENTUJESZ

 

Podejrzewam, że nie wszyscy czytają to co piszę pod rozdziałem, więc napisze tu

19 komentarzy i dodaje nowy rozdział, dacie radę, prawda? Miłego czytania x


Rzucałam się i przekręcałam w łóżku, ale było to bez sensu. Za każdym razem, gdy zamykałam oczy miałam koszmar. Nigdy nie czułam się dobrze po obejrzeniu horroru. Poddając się , zrzuciłam z siebie kołdrę i zeszłam na dół do kuchni. Od razu podbiegłam do zamrażalki i wyciągnęłam z niej waniliowe lody, nawet nie zawracając sobie głowy wyjmowaniem miski. Wyjęłam łyżkę z szuflady i zanurzyłam ją . Wow, jestem taką spasłą dupą. Usłyszałam jak ktoś schodzi po schodach i spanikowałam. Ukryłam się w jednej z szafek pod umywalką, ale wzięłam lody ze sobą. Usłyszałam, że ktoś otwiera drzwi do kuchni i włącza światło. Ktoś chodził po kuchni. W końcu kroki zatrzymały się w miejscu, gdzie się chowałam. Miałam w ustach kolejną łyżkę pełną lodów, gdy drzwiczki szafki otworzyły się. Moje źrenice rozszerzyły się, ale gdy ujrzałam kucającego Jasona uspokoiłam się. Spojrzał na widok przed nim i się roześmiał

-Co ty robisz? - wzięłam łyżkę z moich ust i połknęłam lody
-Nie mogłam zasnąć, więc wzięłam lody - potrząsnął głową
-Powiesz mi dlaczego chowasz się w szafce? - wyszłam z niej razem z lodami i usiadłam na wysepce. Jason usiadł obok mnie wciąż czekając na odpowiedź.
-Przestraszyłam się i schowałam - zachichotał .
-Summer, w moim domu nie ma żadnej damy w czerni - westchnęła.
-To właśnie horrory ze mną robią - przestałam jeść lody i wrzuciłam łyżkę do zlewu. Jason włożył za mnie lody z powrotem do zamrażarki i usiadłam na wysepce. Podszedł do mnie i spytał:
-Chcesz ze mną spać? - podniosłam brew na jego pytanie. Nie byłam pewna o co mu chodziło. Przewrócił oczami.
-Śpij w mojej sypialni i nie będziesz się bać - przygryzłam wargę.
-Nie wiem Jason. Nie wydaje mi się , żeby Austin był zachwycony nami śpiącymi razem w tym samym łóżku.
-Mam kanapę w pokoju, ty możesz wziąć łóżko, a ja zajmę kanapę - on naprawdę mógłby odstąpić łóżko dla mnie?
-Zrobisz to dla mnie? - uśmiechnął się.
-Wszystko dla księżniczki - podszedł bliżej mnie i podniósł mnie jak pan młody pannę młodą. Jęknęłam, a on po prostu szedł dalej. Zaprowadził nas do swojego pokoju i zamknął drzwi nogą. Położył mnie na łóżko, a sam położył się na kanapie.
-Słodkich snów, kochanie - jęknęłam.
-Ugh, nie nazywaj mnie tak! - zaśmiał się i po tym nastała wśród nas cisza. Ułożyłam się wygodnie w pościeli Jasona i powoli zaczęłam odpływać.


*kilka godzin później*


Poczułam jak ktoś mną potrząsa, wybudzając z głębokiego snu. Łzy spływały po moich policzkach i trzęsłam się. Mój oddech był szybki i moje chlipanie było przytłumione przez prześcieradła. Ktokolwiek mną potrząsał zaczął mówić "Summer, obudź się! Masz koszmar" Na te słowa wystrzeliłam w górę z łóżka i położyłam rękę na sercu. Poczułam parę silnych ramion dookoła mnie i zaczęłam płakać. Spojrzałam w górę, by ujrzeć Jasona siedzącego na brzegu łóżka, trzymającego mnie. Zapłakałam w jego klatkę piersiową, a on mnie uspakajał.

-Spokojnie, to tylko zły sen -szepnął do mojego ucha i usiadł na łóżku obok mnie. Trzymał mnie w swoich ramionach i czułam się bezpiecznie. Śmieszne, zwykle gdy jesteś w ramionach najbardziej poszukiwanego w Ameryce czujesz się w niebezpieczeństwie. Leżeliśmy w jego łóżku, moja głowa spoczywała na jego nagiej piersi i jego dłonie przeczesywały moje włosy. Gdy uspokoiłam się wystarczająco, zaczął zadawać pytania. -W porządku? - przytaknęłam, a on wzmocnił uścisk wokół mnie.
-O czym był twój sen? -westchnęłam.
-J-ja straciłam Austin'a i Bryan'a. Nie miałam nikogo - pocałował moją skroń.
-Summer, to był tylko sen, nie przejmuj się oni wciąż tu są. I gdyby kiedykolwiek miało się to zdarzyć zawsze masz mnie - zaśmiałam się i spojrzałam w górę na niego, uśmiechającego się.
-Austin by to pokochał - byliśmy cicho przez moment, przed którym uświadomiłam sobie, że Jason jest bez koszulki i moja głowa leży na jego piersi. Zaczęłam się rumienić i usiadłam, próbując zakryć swoją twarz. Jason zaśmiał się i mogłam praktycznie usłyszeć jak jego uśmieszek rósł na jego twarzy.
-W porządku, wrócę teraz na kanapę - powiedział. Miał już wstać, ale położyłam dłoń na jego piersi.
-Nie! Proszę zostań - uśmiechnął się i zgodził. Przesunęłam się na drugą stronę łóżka, więc nie byłam blisko. Wyciągnął jakieś koce i powiedział:
-Dobranoc księżniczko - jęknęłam i on zachichotał.
-Dobranoc, Jason.



*Poranek*


Przewróciłam głowę na bok, gdy poczułam czyjąś obecność obok mnie. Moje oczy otworzyły się, by stanąć twarzą w twarz ze śpiącą posturą Jasona. Nasze twarze dzieliły ledwie centymetry. Śmieszne, ponieważ pamiętam jak zasypialiśmy na przeciwnych stronach łóżka. Także zauważyłam ramię Jasona przerzucone przez moją talię. Teraz jak ja mam wyjść stąd unikając obudzenia go? Przewróciłam swoje ciało dalej od jego i powoli wysunęłam się z jego uścisku. W sumie, był to głupie pomysł. Dlaczego? Ponieważ wytoczyłam się wprost na podłogę, robiąc duży hałas. Jęknęłam z bólu i usłyszałam kogoś śmiejącego się. Zgaduję, że Jason się obudził. Otworzyłam oczy, by ujrzeć go leżącego na brzegu łóżka z uśmieszkiem na twarzy.

-Dzień dobry - przewróciłam na niego oczami i wstałam. Przekręciłam głową i usiadłam z powrotem na łóżku.
-Możesz mi powiedzieć dlaczego obudziłam się z twoim ramieniem dookoła mnie? -wzruszył ramionami.
-Nie potrafię kontrolować swoich ruchów, gdy śpię. Ale ty mówisz w snach, wiedziałaś o tym? - właściwie to nigdy nie mówiłam podczas snu, więc nie wiem o czym mówi. Uśmiechnął się głupawo.
-Mówiłaś jak gorący jestem i jak bardzo chcesz dotknąć mojego absu - rozszerzyłam oczy.
-Ok, teraz wiem, że to kłamstwo -on po prostu wciąż się śmiał, więc wyszłam. Poszłam z powrotem do mojego pokoju, odbyłam rutynowe poranne czynności i wybrałam TEN strój. Poprawiłam moje loki i ułożyłam je w zwyczajny styl. Kiedy wychodziłam usłyszałam Jasona rozmawiającego przez telefon w jego pokoju.

-Lepiej kurwa słuchaj i słuchaj dobrze. Jeśli nie będzie martwa do jutra, przynieście ją tutaj i ja to załatwię! - szybko zbiegłam po schodach, nie chcąc słyszeć nic więcej z tej rozmowy. Był dla mnie taki miły, że zapomniałam o tym, że ma też złą stronę. Usłyszałam go wychodzącego z jego pokoju, więc udałam się prosto do kuchni. Usiadłam na blacie blisko kuchenki i wyjęłam telefon z kieszeni, próbując zachowywać się normalnie. Zobaczyłam, że miałam wiadomość od Austin'a mówiącą, że kupił bilety lotnicze do Nowego Jorku i uśmiechnęłam się.Na jesień jadę do Nowego Yorku, więc wyjedziemy stąd po rozdaniu świadectw.

Jason przyspacerował do kuchni, wyglądając jakby rozmowa nigdy się nie odbyła.
-Chcesz jakieś śniadanie? -potrząsnęłam głową.
-Te lody o pierwszej w nocy napełniły mnie wystarczająco, bym wytrzymała do pory lunch'u' przytaknął i spojrzał w co jestem ubrana.
-Zawsze ubierasz się tak szykownie - wzruszyłam ramionami.
-Mama zawsze mówiła mi, że klasyka jest kluczem, więc trzymam się tego -uśmiechnął się,  przewróciłam na niego oczami i kontynuowałam pisanie wiadomości na telefonie. Sprawdziłam wszystkich moich przyjaciół, wciąż byli na wakacjach, dlatego nie miałam nikogo z kim mogłabym gdzieś wyjść. Zgaduję, że będę zmuszona wychodzić z Jasonem trochę dłużej. Gdy oderwałam wzrok od ekranu telefonu,  Jason był wprost przede mną. Podskoczyłam lekko, a on się głupawo uśmiechnął. Położyłam ręke na sercu i potrząsnęłam głową.
-Nie śmieszne Jason - położył swoje ręce po obu moich stronach i pochylił się nad blatem.
-Więc co byś chciała dzisiaj robić?' - wzruszyłam ramionami.
-Szczerze, myślę że równie dobrze mogłabym zrobić tu pokój, prawdopodobnie będe tu długo od kiedy jestem samotnikiem więc.. - zaśmiał się.
-Aww, nie jesteś samotnikiem. I to jest właściwie dobry pomysł. Powinniśmy zdobyć dla ciebie trochę ubrań i rzeczy, którymi mogłabyś udekorować swój pokój.
-Mogę nigdy stąd nie odchodzić - zażartowałam. Uśmiechnął się i przybliżył swoją twarz do mojej.
-Kto powiedział, że chcę żebyś odeszła?
-Austin - odpowiedziałam szybko. Wyglądał na rozbawionego moim komentarzem ale dostrzegłam przebłysk bólu w jego oczach. Zdjął mnie z blatu i postawił na ziemię,  zabierając moją rękę.
-Leggo! - wyszliśmy do jednego z jego luksusowych samochodów i zanim weszliśmy zatrzymałam go.
-Nie mam żadnych pieniędzy. Powinniśmy zatrzymać się w moim mieszkaniu, więc będę mogła wziąć trochę pieniędzy od Austin'a, potrząsnął głową.
-Ja zapłacę - wszedł zanim mogłam zaprostestować. Gdy tylko zamknęłam drzwi, powiedziałam.
-Nie, nie chcę, żebyś za mnie płacił! Nie jestem twoją dziewczyną, więc nie musisz robić wszystkich tych rzeczy dla mnie - zobaczyłam jak jego szczęka się lekko zaciska i trochę  mnie to przestraszyło. Na szczęście wszystko było ok.
Odwrócił się do mnie i na jego twarzy znajdował się mały, niemal niezauważalny uśmiech.
-Jako gość w moim domu będę za ciebie płacił. I to się może zmienić, więc równie dobrze mogę zacząć teraz - westchnęłam, ale się zgodziłam. Wtedy zdałam sobie z czegoś sprawę.
-Chwila, co ty powiedziałeś?
__________________________________________________

Przepraszam, że tak późno, ale moja babcia była w szpitalu i rzadko byłam w domu, a jak już byłam to nie miałam siły nic przetłumaczyć. Rozdział jest dzisiaj dzięki kochanej @lukesbr0 :)
Zmieniłam szablon, jak wam się podoba? Może zostać?

19 komentarzy:

  1. Świetny rozdział! Już nie mogę się doczekać następnego:-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Omg rozdzial super...jahiasbss
    czemu konczy sie w takim momencie :(
    czekam na nastepny
    @aga_belieber

    OdpowiedzUsuń
  3. końcówka najlepsza, awwwwwww
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejuś cudowny, niech on ją w koncu pocałuje no :( czekam na więcej xx - @demsevx

    OdpowiedzUsuń
  5. piekny szablon no i oczywiscie wspanialy rozdzial
    buziaki /m

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny ^^ czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczny szablon, śliczny rozdział
    jeju kocham to opowiadanie *o*
    czekam na kolejny! xx
    @raspberrix

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetnie tłumaczysz! Czasami zdarzają się literówki, ale to nic, każdemu się zdarzają. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział. :) x/@bizzlessmile

    OdpowiedzUsuń
  9. śwoetny czekam na nastepny janxna

    OdpowiedzUsuń
  10. super czekam na nn!

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny :) x

    OdpowiedzUsuń
  12. czekam na kolejny! :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  14. nie moge doczekac sie kolejnego rozdzialu!!

    OdpowiedzUsuń
  15. czekam na nn! :) :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie moge sie doczekac co bedzie dalej x
    Swietnie tlumaczysz. Czekam na nastepny rozdzial :)!

    OdpowiedzUsuń