niedziela, 1 czerwca 2014

Rozdział 6



Dodawajcie się do informowanych :)
Proszę, komentujcie. Chcę wiedzieć, że mam dla kogo tłumaczyć.


Summer's POV

Gdy obudziłam się następnego ranka czułam się jak we śnie. Łóżko do którego zaniósł mnie Jason było 10 razy wygodniejsze od mojego. Usiadłam i zauważyłam ubrania razem z kartką na końcu łóżka. Wstałam, potknęłam się, po czym szybko odzyskałam równowagę. Przeszłam drogę do ubrań i przeczytałam notatkę

Summer,
Mackenzie i Austin pojechali rano na plażę i zostawili trochę ciuchów i butów dla ciebie, w które się przebierzesz jak się obudzisz. Zostawiła również rzeczy do makijażu i lokówkę. Zaniosłem to do łazienki. Osobiście uważam, że nie musisz się malować, ponieważ jesteś piękna bez niego, ale ona nalegała. Prawdopodobnie jak się obudzisz będę w swoim pokoju, więc kiedy będziesz gotowa przyjdź i mnie zobacz
-Jason
Dostałam motylków czytając to. On myśli, że jestem piękna. Może chciał być po prostu miły. Spojrzałam na ubrania, które zostawiła Mackenzie i westchnęłam. To nie była sukienka, ale musiałam się przebrać.
W pokoju było dwoje drzwi. Otworzyłam jedne i była to pusta szafa, znacznie większa od mojej, drugie drzwi prowadziły do łazienki.
Wykonałam moją rutynę, następnie zakręciłam włosy i ułożyłam je jak zawsze, nałożyłam makijaż również w starym stylu, którego nie ma dużo. Po skończeniu wyszłam z pokoju i przemierzyłam korytarz do pokoju Jasona. Znalazłam znajome, podwójne drzwi i po prostu stałam zastanawiając się czy powinnam zapukać. Zdecydowałam, że powinnam i zapukałam.
-Wejdź! - usłyszałam z drugiej strony. Weszłam do środka i wtedy stanęłam.
Jason był bez koszulki i wybierał pomiędzy bluzkami. Praktycznie dostałam ślinotoku na widok przede mną. Miał naprawdę bardzo ładny abs, o mój.. Obejrzał się do tyłu i zobaczył mnie stojącą. Uśmiechnął się głupio
-Podoba ci się to co widzisz?? - kiwnęłam, wciąż jakby nie wiedząc co powiedział. Zachichotał i wtedy zrozumiałam co zrobiłam, krzyknęłam,
-To znaczy nie! Dobrze, jest fajny i jest gorący i w ogóle, ale nie miałam tego na myśli! Co ja powiedziałam? O mój boże, muszę się zamknąć.
Zasłoniłam moją już całkiem czerwoną twarz i usłyszałam śmiech Jasona
-Dobrze wiedzieć, że myślisz, że jestem gorący - pokręciłam głową wciąż zasłaniając twarz.
-Nie powiedziałam tego!
Usłyszałam jak podszedł bliżej
-Praktycznie to zrobiłaś - dalej miałam schowaną twarz, ponieważ byłam tak zakłopotana. Naprawdę czasami muszę przestać gadać. Nie wiem jak blisko mnie był, ale czułam jego oddech uderzający o moje ręce, więc musiał być bardzo blisko. Owinął swoje ramię wokół mnie zanim dosięgnął do moich dłoni. Powoli odciągnął je od mojej twarzy, ale zamknęłam oczy nie chcąc na niego patrzeć. trzymał moje ręce i czekał, aż otworzę oczy.
-Summer, otwórz oczy - zrobiłam to powoli. Twarz Jasona była dosłownie kilka centymetrów od mojej, był również bez koszulki.
Znowu się głupio uśmiechnął.
-Czy twój ex miał takie ciało? - zarumieniłam się, ale pokręciłam głową. Kiwnął.
-Nic dziwnego, że jesteś zdumiona - puścił moje dłonie i wrócił do swojego łóżka. Podniósł koszulkę i ją założył, zanim podszedł z powrotem do mnie. Chwycił moją dłoń i zaprowadził mnie na dół do kuchni.

-Więc, jakie plany na dziś? - spytałam, kiedy szukał składników po szafkach. Zaśmiał się.
-Teraz chcesz spędzić więcej czasu ze mną? Oh, Austin może być wstrząśnięty słysząc to - zachichotałam.
-Dobrze, wszyscy moi przyjaciele są na wakacjach przez kilka tygdni do zakończenia szkoły - w końcu odwrócił głowę w moją stronę i uśmiechnął się.
-Jesteś pewna, że nie jest tak z powodu mojego abs'u? - zarumieniłam się i zakryłam moją twarz jeszcze raz. Śmiał się, podczas gdy jego tyłek usiadł na wysepce.
-Zapomnijmy, że to się w ogóle wydarzyło - powiedziałam do niego. Pokręcił głową.
-Nie moge tego zrobić, kochanie, ten moment był zbyt perekcyjny - westchnęłam, kiedy on dalej się śmiał.
-Czy to po prostu nazwałeś mnie kochaniem? - spytałam znikąd. Zabrał patelnię z szuflady przed spojrzeniem na mnie.
-Zrobiłem to, czemu pytasz? Nie podoba ci się to? -pokręciłam głową.
-To nie tak, że tego nie lubię, ale to jest pieszczotliwa nazwa, a pieszczotliwe zwroty są zazwyczaj dla par - zobaczyłam uśmiech Jasona. Teraz będzie kontynuować mówienie do mnie pieszczotliwych słów, tylko patrz.

-Myślę, że będę nazywać cię księżniczką, bo masz maniery takiej. Jesteś zawsze pozytywna i jesteś śliczna jak jedna z nich - przewróciłam oczami.
-Więc, co dzisiaj robimy? - powtórzyłam pytanie z wcześniej. Zaśmiał się, wiedząc, że zignorowałam to co powiedział.
-Dobrze, dwóch moich przyjaciół przychodzą dzisiaj. Mam zawieźć cię do domu, ale Austin i Mackenzie wyszli, a Bryan'a nie obchodzi czy zostaniesz.
 Świetnie, więcej chłopców. Pokręciłam głową.
-Myślę, że powinnam zacząć szukać sukienki na rozdanie dyplomów i wyciągnąć Bryan'a ze mną - Jason zachichotał.
-W porządku, ale musisz ich kiedyś poznać, to serio wyluzowani ludzie - kiwnęłam i wyciągnęłam komórkę z torebki sprawdzając wiadomości. Widziałam kilka od Austin'a, ale to było to. Jason kontynuował robienie śniadania dla nas dwóch w międzyczasie.
-Idę tylko zabrać moje rzeczy, zaraz będę - skinął. Zeskoczyłam z wyspy i pobiegłam po schodach. Włożyłam wszystkie moje rzeczy do małej torby od Mackenzie i wróciłam z powrotem spotykając Jasona.
Już skończył i zaczął jeść podczas, gdy mój posiłek był naprzeciwko. Odłożyłam torbę. Jadłam wolno delektując się smakiem. Wow, on serio potrafi gotować. Kiedy skończyłam, zabrał mój talerz i umył w zlewie. Podniosłam torebkę i Jason zaprowadził nas do garażu. Zanim zdążyliśmy wyjść usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
-To prawdopodobnie Ryan i Chaz - Jason wymamrotał. Podszedł do drzwi i je otworzył. Zobaczyłam dwóch, dobrze wyglądających chłopaków, weszli i przytulili się. Nie zauważyli mnie, więc stałam tam niezręcznie. Jason to zobaczył i skinął w moim kierunku. Pokręciłam głową, a on wywrócił oczami. Podszedł do mnie i pociągnął do nich.
-Chłopaki, to Summer. Jest siostrą Austin'a - gdy Ryan i Chaz w końcu na mnie spojrzeli, rozszerzyli oczy.
-Jak ona może być spokrewniona z Austinem? Wygląda za dobrze - jeden, który miał na imię Chaz powiedział.
Uśmiechnęłam się do niego, a on do mnie. Wtedy Ryan powiedział:
-Hej Summer, fajnie cię w końcu poznać, ale co robisz w domu Jason'a? - uśmiechnął się i mogę powiedzieć, że Jason wywrócił oczami.
Zanim mogłam odpowiedzieć, Jason powiedział:
-Jest tutaj od wczoraj i usnęła, więc pozwoliłem jej tu zostać na noc w pokoju gościnnym - Ryan skinął, ale wyglądał na nieprzekonanego.
-Jesteś jedyną dziewczyną z którą Jason spędził noc, ale z którą się nie przespał - Chaz dodał.
Zaśmiałam się i spojrzałam do tyłu na Jason'a, który rzucał im piorunujące spojrzenie.
-Muszę zawieźć Summer do domu, więc jeśli wy, idioci, chcecie się przyłączyć to chodźmy - Jason wyszedł, a my powlekliśmy się za nim. Rozmawiałam trochę z Ryan'em i Chaz'em, zanim Ryan powiedział:
-Okej, nie denerwuj się czy coś, ale myślę, że Jason cię lubi. Lubi bardziej niż przyjaciółkę. Która jest naprawdę rzadka, ponieważ nie miał stałego związku od kiedy miał 16 lat i to zakończyło się niezbyt dobrze - podniosłam brwi.
-Jak to? I dlaczego myślisz, że mnie lubi? - tym razem Chaz był przy głosie.
-Dobrze, Jason miał dziewczynę, był zakochany, kiedy miał 16 lat, jej imię to Jade i byli bardzo zakochani. Odkąd Jay został liderem gangu, rywalizujące gangi zawsze szukały drogi, żeby się do niego dostać. Ten gang nazywający się The Blues zabił Jade w jej domu. Trzymali ją jako zakładnika i zdecydowali się na okup, który Jason oczywiście zapłacił. Dał trzy miliony dolarów tylko po to, żeby dostać miłość swojego życia z powrotem, ale kiedy ją odzyskał, było za późno. Traktowali ją naprawdę źle i zgwałcili ją. Złapała chorobę weneryczną i umarła. Oddali Jason'owi jej martwe ciało. Jade umarła dosłownie w dzień, w który miała zostać oddana żywa. Jason był tak zły, że zamordował cały gang rękami i od tamtej pory nikt nie miał odwagi zadrzeć z Jason'em McCann'em.
Kiwnęłam wszystko rozumiejąc. Biedna dziewczyna. Ryan poklepał mnie po plechach.
-I odpowiadając na twoje pytanie, Jason spędzał jedną noc z dziewczyną, po czym wywalał je z domu. Od czasów Jade, nie pozwolił żadnej dziewczynie wejść do jego życia. Dobra, oprócz Mackenzie, ale ona dla niego jest jak starsza siostra. W każdym razie, fakt, że pozwolił ci tu przyjść i fakt, że traktuje cię miło znaczy, że jest w tobie coś innego - wzruszyłam ramionami.
-Jestem siostrą Austin'a. Może po prostu chce przyjaciółkę, by spędzać z nią czas - wzruszyli ramionami, ale Chaz się zaśmiał.
-Przyjaciółka, która okazuje się być gorąca i w jego wieku - wywróciłam oczami, kiedy doszliśmy. Podążyliśmy za Jason'em do garażu, podszedł do Range Rover'a. Odwrócił do nas głowę i dał mi mały uśmiech.
-Wy idioci z tyłu. Summer, ty siadasz z przodu obok mnie - gdy chłopak wszedł do auta Ryan i Chaz zachichotali.
-Oh tak, on cię lubi - pokręciłam na nich głową i zajęłam miejsce pasażera, natomiast chłopaki poszli do tyłu.
Cały samochód był dość cichy dopóki Jason nie włączył radia.
Kiedy dojechaliśmy do mojego domu mogłam zobaczyć jaki bałagan zrobił Bryan przez odsłonięte zasłony.
-Powinnam pójść zanim zniszczy dom - powiedziałam im. Pożegnałam się ze wszystkimi i wyszłam z auta w moją torbą podchodząc do frontowych drzwi. Chciałam je otworzyć, ale zamek był zamknięty. Westchnęłam i wyciągnęłam dwie wsuwki z torebki. Otworzyłam zamek drzwi, które otworzyłam w krótkim czasie.
Tak, Bryan nauczył mnie jak otwierać zamek. Wtedy usłyszałam jak ktoś woła moje imię. Jason biegł do mnie, więc na niego poczekałam.
-Przypominam, że twój brat, chłopaki i ja wychodzimy jutro na kolację - kiwnęłam.
-W porządku, do zobaczenia jutro - posłałam mu uśmiech, otworzyłam drzwi i weszłam do środka, zanim je zamknęłam, powiedział:
-Nie miałaś na myśli "Zobaczę jutro twój abs"? - zrobiłam się czerwona i jęknęłam.
Odwróciłam się do niego, kiedy miał głupi uśmiech na twarzy.
-Nienawidzę cię - powiedziałam do niego i zachichotał.
-Wiem, że mnie kochasz księżniczko - wywróciłam oczami i zamknęłam drzwi. Weszłam do salonu i jęknęłam, gdy zobaczyłam Bryan'a.
-Co do cholery Bryan?! Mackenzie będzie trupem jak zobaczy ten bałagan! - odwrócił się w moją stronę i wzruszył ramionami.
-Oh, okej.
Poszłam po schodach do mojego pokoju i zostawiłam torebkę. Naprawdę chcę iść na zakupy po sukienkę, ale Bryan jest dupkiem dzisiaj, więc to się nie stanie. Zeszłam na dół do chłopaka i stanęłam naprzeciwko telewizora.
-Zabierzesz mnie dzisiaj na zakupy? - wybuchnął śmiechem i pokręcił głową. Westchnęłam.
-Proszę Bryan! Serio potrzebuję sukienki! - westchnął.
-Dlaczego po prostu nie zapytasz Andrea'y?
Andrea to kuzynka Bryan'a. Jest o rok młodsza ode mnie, ale jest bardzo dobrą przyjaciółką. Chodzimy również do tej samej szkoły.
-Fajnie! - wróciłam do schodach, by do niej zadzwonić. Zgodziła się spotkać ze mną w sklepie, który jest tylko pięć minut drogi od mojego domu. Zeszłam na dół z torebką i komórką, pożegnałam się z Bryan'em i wyszłam.
Dojście do centrum handlowego zajęło mi dokładnie pięć minut. Zobaczyłam Andree czekającą na zewnątrz sklepu z sukienkami. Przywitałam się z nią przytulając się i weszłyśmy do środka.
Szukałyśmy pośród stojaków i wieszaków sukienek nie zadowalając się żadną z nich.
To zajmie więcej czasu niż myślałam.
 __________________________________________

Summer powiedziała, że Jason jest gorący >>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
Ok, więc postanowiłam wam trochę  "zaspojlerować"... Jason coś sobie uświadomi i będzie spiskować z chłopakami ;>>>
Jak myślicie, o co chodzi?

10 komentarzy:

  1. Jejku, świetny rozdział! Już nie mogę się doczekać następnego:-) @drewzauhl

    OdpowiedzUsuń
  2. aashhsgdgasdjasgasdhasdg cudowny! jeju, chyba się zakochałam XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Omg wspanialy. Kocham to tłumaczenie ksjsodlahkzbks

    @aga_belieber

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały :) czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  5. super, czekam na kolejny rozdzial 😊

    OdpowiedzUsuń
  6. Idelany, świetny, genialny. Kocham go <3!

    OdpowiedzUsuń
  7. nie mam pojęcia o co chodzi..ale ten moment, że Jason jest gorący *_*
    sdfhsjfhsj cudowny *_*
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  8. lol mam juz pare pomyslow dotyczacych spiskowania :D swietny rozdzial kicia :D buziaki /m.

    OdpowiedzUsuń