Rozdział 7

CZYTASZ - KOMENTUJESZ

Jason's POV

Ryan, Chaz i ja wróciliśmy do mojego domu i graliśmy w X Box'a w sali kinowej. Po tym jak podrzuciliśmy Summer do domu chcieliśmy się zrelaksować. Gdy wygrałem, chłopaki zajęczeli i wyłączyli X Box'a. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy o jakichkolwiek rzeczach dopóki Chaz nie zmienił tematu.
-Więc, Jason, co myślisz o Summer? - odwróciłem się do niego i Ryan'a po czym obydwoje mieli uśmiechy na twarzach.
-Dlaczego wspominacie o Summer? - spytałem trochę opryskliwie. Chociaż poznałem Summer kilka dni temu czuję, że powinienem ją chronić.
-Oh, bez powodu. Po prostu pomyślałem, że chciałbyś o niej porozmawiać - kontynuował. Posłałem mu zdziwione spojrzenie, ale wzruszyłem na to ramionami. Wstałem, by odłożyć kontrolery, kiedy Ryan odezwał się tym razem:
-Summer jest naprawdę fajna, koleś. I jest dość wyluzowana wśród nas - dlaczego oni mówią o Summer?
-Mieszka z Austinem, Bryan'em i Mackenzie, jest przyzwyczajona do takich rzeczy - powiedziałem mu. Skinął, ale głupi uśmiech wciąż znajdował się na jego twarzy. Brakuje tu czegoś. Wyszliśmy z sali kinowej i poszliśmy do kuchni poszukać czegoś co moglibyśmy zjeść, ale Ryan i Chaz nie skończyli ze swoimi pytaniami
-Więc, gdzie poznałeś Summer? Mam na myśli, Austin oczywiście nie powiedział ci o niej - spojrzałem z powrotem a Chaz'a zanim westchnąłem i usiadłem obok niego.
-Pamiętasz tą imprezę na którą się wkradliśmy? Tą seniorską imprezę? - skinęli, więc kontynuowałem.
-Ta dziewczyna, która była poniewierana przez swojego chłopaka to Summer. Po imprezie zobaczyliśmy Bryan'a z nią, już coś podejrzewałem. Wiedziałem, że Bryan nie ma żadnej siostry, a jego jedyną kuzynką jest Andrea, ale my wszyscy ją znamy - Chaz uśmiechnął się na wspomnienia, ale kontynuowałem.
-Zdecydowałem, że spytam Bryan'a o nią, następnego dnia pojechałem do jego domu i Summer otworzyła drzwi. Pomyślałem, że mogła być tajemniczą siostrą Austin'a, ale nie byłem pewny. Wiedziała kim byłem, ale pozwoliła mi wejść do domu. Mam na myśli, jaka normalna dziewczyna pozwala najbardziej poszukiwanemu w Ameryce wchodzić do swojego domu? To było wtedy, kiedy zrozumiałem, że miała doczynienia z gangiem wcześniej. Wtedy spytałem ją, czy jest siostrą Austin'a i powiedziała 'yeah'. W zasadzie w tym dniu staliśmy się przyjaciółmi. Nie jest jak inne dziewczyny.
-Możesz rozwinąć? - Chaz zapytał i wywróciłem oczami.
-Jeśli z nią flirtujesz, ona będzie się śmiać z twojej próby. Nie jest dziwkowata jak sporo dziewczyn tutaj.
-To nie twój typ - Ryan zaczął się śmiać.
-Lubisz łatwe dziewczyny - uśmiechnąłem się.
-Właśnie dlatego powiedziałem, że Summer jest przyjaciółką - Chaz próbował zatrzymać śmiech, ale Ryan stał w spokoju.
-Przyjaciółka, którą lubisz? - rozszerzyłem oczy.
-Co?! Nie bądź kretynem.
Chaz zadrwił.
-Jason, daj spokój, bracie. Byłeś szczęśliwy i uśmiechnięty, kiedy była obok, a ty nigdy nie dajesz szczerego uśmiechu. Nigdy. Mógłbyś po prostu zadzwonić do Austin'a i ustawić kolację, ale chciałeś porozmawiać z Summer. Jason, spójrz. Myślę, że aktualnie lubisz dziewczynę nie tylko za jej ciało.
Pozwoliłem, żeby jego słowa do mnie dotarły. Zachowuje się inaczej wokół Summer. Jestem zawsze szczęśliwy w jej towarzystwie i pragnę ją zobaczyć. Jest piękna. Jest perfekcyjna w każdym szczególe. Nie czułem czegoś takiego do dziewczyny od Jade. Myślałem, że Jade była jedyna do tego nieszczęsnego dnia.
-Nie wiem chłopaki. Wiem o czym mówicie, ale ostatnim razem jak miałem dziewczynę to nie skończyło się to za dobrze. Austin prawdopodobnie mógłby próbować mnie zabić - zaśmiali się na ostatnią część.
-Hej, jeśli obchodzi go szczęście jej siostry to cię nie zabije - Ryan mrugnął okiem, pokręciłem na niego głową.
-Więc, co myślicie, że powinienem zrobić? - spytałem. Myśleli przez kilka sekund zanim Chaz zaczął mówić.
-Nie pytaj jej o to, jest za wcześnie. Wy dwoje powinniście zrobić to w jednym z tych momentów w których jest napięcie seksualne i pocałować. Jak w bajkach - posłałem mu dziwne spojrzenie i wzruszyłem ramionami.
-Chaz, co do cholery? Nie, wiesz co? Nie chcę wiedzieć - obróciłem się do Ryan'a, który powstrzymywał śmiech.
-Okej, więc musisz zbliżyć się do niej. W zasadzie dalej robić to, co robisz i będzie dobrze. Bo nie wiemy czy jeszcze cie lubi - uśmiechnął się
-myślę, że może - chłopaki dali mi pytające spojrzenie, więc kontynuowałem - weszła do mojego pokoju, gdy byłem bez koszulki i wszystko co robiła to patrzenie na mój abs. Zapytałem ją, czy podoba jej się to, co widzi i skinęła głową. Po czym uświadomiła sobie co właśnie powiedziała, od razu chciała mnie zmylić i zaprzeczyć temu co powiedziała, po prostu nazwała mnie gorącym. Po tym nie mogła przestać się rumienić - zaśmiali się, a ja uśmiechnąłem się przypominając sobie to.
- należy zrobić test zazdrości - zaproponował Chaz - wyjdź z inną na jedną noc, i rób to co zawsze robisz, żeby zobaczyć czy będzie zazdrosna - skinąłem głową. Wydaje się, że to inteligenty plan. Ryan wstał.
- Chłopaki, dlaczego nie możemy po prostu przenieść kolacji do restauracji? Wtedy wszyscy pójdziemy. Plus, nie sądzę, że Austin pozwolił, puścić jego siostrę publicznie z tobą Jason - rzekł.
Wstałem i udałem się do kuchni. Wziąłem swój telefon i wybrałem numer Austina i czekałem na odpowiedź
- Co jest McCann?- usłyszałem po trzech sygnałach. Uśmiechnąłem się sam do siebie myśląc o naszym planie.
- Chodzi o jutrzejszą kolację. Moglibyśmy iść do restauracji. Mackenzie nie musiałaby gotować - milczał przez moment, ale potem usłyszałem głos Mackenzie
- To genialne Jason! Austin, byłoby miło gdybyśmy poszli. To wspaniała okazja, żeby ubrać Summer w sukienkę.
- Summer ubiera się ładnie nie potrzebuje twojej pomocy Mackenzie - Austin powiedział jej, na co prychnęła.
- Cokolwiek, gdzie w ogóle jest Summer?
Wtedy usłyszałem cichy głos Bryan'a w tle. Prawdopodobnie był w innym pokoju
- Wyszła z Andre'ą!
Summer i Andrea to największe przeciwieństwa. Andrea jest ''wild child'', a Summer dobrą dziewczynką. Zastanowiło mnie to czemu tak często wychodzą razem.
- Okej Jason, napisz mi jaką restauracje wybrałeś, a spotkamy się tam jutro - zachichotałem
- Oh i Austin, powiedz Bryan'owi, żeby zabrał Andre'ę ze sobą. Wiem, że Chaz umiera za każdym razem kiedy ją widzi.
Prychnął.
-Tak, niech ja tylko zobaczę tego zboczeńca blisko niej. Ona jest kuzynką Summer i moją
Teraz już rozumiem czemu wychodzą razem.
-Okej, zobaczymy się jutro - powiedziałem i rozłączyłem się nie czekając na odpowiedź .Odłożyłem telefon.
Teraz trzeba pomyśleć gdzie moglibyśmy iść.
- Powinienem zarezerwować nam miejsce w  luksusowym miejscu? - zapytałem.
Ryan skinął głową.
-Powinniśmy iść do restauracji wuja Jacks'a. Nie będziemy musieli się ukrywać, bo on wita z uśmiechem wszystkich członków naszego gangu.
Jack jest jednym z członków gangu gdybyś pytał, jest on w każdym miejscu ale mam tylko jedenastu ludzi z którymi pracuje. Jest Austin, Bryan, Ryan, Chaz, Jack, Peter Nick, Jaden, Michael, Derek i Tom. Austin i Bryan są najstarsi, są tylko dwoma którzy nie przenieśli się do innego sektora, gdy Alex zmarł. Wszyscy inni mają dziewiętnaście, jak ja, albo osiemnaście. Z wyjątkiem Jaden'a, ten gówniarz ma siedemnaście lat.

Wysłałem Jackowi sms'a, żeby zarezerwował nam miejsca w restauracji swojego wuja.
Na kolacji będę ja, Austin z Mackenzie, Summer, Bryan i jego dziewczyna; Kate, Chaz i Ryan, ze swoją dziewczyną Melody, więc jestem pewien, że się dogadamy.

Jestem bardziej niż gotowy, na jutrzejszą kolację.

____________________________________________


 Wiem, chujowe, nic się nie dzieje, przepraszam.
Chciałam wam powiedzieć, że znalazłam drugą tłumaczkę, yay!
A rozdział 8 pojawi się w piątek/sobotę dodany przez @journalstuck
@fckedbiebz