sobota, 14 czerwca 2014

Rozdział 8

CZYTASZ = KOMENTUJESZ 

Summer's POV

Kiedy Jason powiedział Austinowi, że idziemy do jakiejś luksusowej restauracji, zaczęłam biegać po pokoju i szukać czegoś stosownego. Zasadniczo kiedy wróciłam do domu z Andre'ą wczoraj Austin powiedział, że Jason chciał gdzieś wyjść i zaprosił Andre'ę żeby poszła z nami. Skąd wiedział, że Andrea była za mną? Byłam pewna, że się dowiem. Andrea zgodziła się i tak teraz ona pomagała mi znaleźć sukienkę.
-A to?- uniosła różowy top bez ramiączek i blado różową spódnice.
Westchnęłam.
Roześmiała się i podała mi sukienkę i parę dopasowanych butów - Teraz ubierz się, i pomogę ci w twoim własnym stylu. 
Pobiegłam do łazienki i przebrałam się i wybiegłam z niej, moim oczom ukazała się Andre'a z lokówką w ręku. Przedzieliła mi włosy na pół i zakręciła końcówki, tak jak zazwyczaj robię. Kiedy skończyła zajęła się moim makijażem. Andrea mogłaby być moją siostrą. Ona wie dokładnie jaki jest mój styl i co lubię. Jak tylko skończyła Austin zawołał nas na dół. Kiedy dotarłyśmy na dół zauważyłam Mackenzie i dziewczynę Bryan'a - Katie; patrzyły po sobie. Nie dogadają się. Szczerze mówiąc, to Kate to totalna suka, ale lubi mnie, nawet nie wiem z jakiego pokoju ale nie chce być niegrzeczna wobec niej. Uśmiechnęła się do mnie co odwzajemniłam.
- Leggo! - krzyknął Bryan popychając nas do drzwi furgonetki. Austin prowadził, a obok niego siedział Bryan. W drugim rzędzie siedziała Mackenzie i Kate, a ja z Andre'ą usiadłyśmy w ostatnim rzędzie. Zajęło nam to około dwudziestu minut, żeby dostać się do restauracji. Kiedy tam dotarliśmy, wszyscy wysiedli, Mackenzie i Katie, można powiedzieć, że ścigały się do wejścia, a Bryan i Austin śmieli się za nimi. Andrea i ja poszliśmy za nimi.
- Ugh, wszyscy w gangu McCann myślą, że jestem dziwką - Andrea powiedziała nerwowo. Zatrzymałam się i zwróciłam do niej
- Dlaczego? jesteś jedną z najsłodszych jakie znam - uśmiechnęła się do mnie
- Summer, mam ''wild side''. Uwielbiam się bawić. Pieprzyłam się z jednym z gangu na imprezie, Chaz, może go znasz? Cóż powiedział o wszystkim chłopakom, dlatego uważają, że jestem dziwką. Nawet nie wiem dlaczego zgodziłam się tu przyjść - przytuliłam ją
- Aw Andrea, jest w porządku! Popełniłaś błąd. Teraz chodźmy, pokażemy im jaka naprawdę jesteś - uśmiechnęła się do mnie zanim ponownie wzięła mnie pod rękę.
Kiedy dotarłyśmy do restauracji Andrea sapnęła ze zdziwienia. To było naprawdę piękne miejsce. Rozłączyliśmy ręce i ruszyłyśmy do reszty, którzy byli w kolejce na podium.
- Jesteśmy częścią partii McCann - Mackenzie powiedziała facetowi który sadzał ludzi. Jakkolwiek to się nazywa. Spojrzał na nas.
- Wiem Mackenzie - zaśmiał się, a ona uśmiechnęła się do niego
- Cóż po prostu chciałam być miła - Roześmiał się do niej chwytając menu
- To jest Jack - Andrea szepnęła mi do ucha. Skinęłam głową i patrzyłam jak żartował z Mackenzie. No oczywiście, Mackenzie musi kręcić się wokół tych facetów, kiedy nie jestem w pobliżu. Jack poprowadził nas do stolika na tyłach restauracji. Zauważyłam tam Jasona, Ryana i Chaz'a i ruda dziewczyna siedząca z nimi.
- Tam są! - krzyknął Chaz, Andrea chciała się wycofać słysząc jego głos, ale dałam jej kuksańca w bok, a ona uśmiechnęła się do mnie nerwowo. Na pewno ma jakiś plan.
- Więc dziewczyny po tej stronie, a chłopaki po tej? - zapytał Austin. Jason skinął głową i każdy zaczął siadać. On siedział po środku, Chaz z jego prawej i Ryan z lewej. Bryan siedział obok Ryana a Katie naprzeciw niego. Dziewczyna z rudymi włosami była obok niej. Austin usiadł obok Chaz'a i przewrócił oczami. Mackenzie usiadła naprzeciwko niego. Andrea i ja byłyśmy w tyle, ale kiedy zauważyli nas zrobiło się cicho. Zauważyłam, że Chaz i Jack uśmiechnęli się tym swoim słynnym ''uśmieszkiem'' do Andrei, natomiast Jason i Ryan byli w szoku, że przyszła. Kiedy ich wzrok przeniósł się na mnie Ryan i Chaz dali mi ciepłe uśmiechy, a Jack wyglądał na zmieszanego. Andrea natychmiast zajęła miejsce naprzeciwko Chaz'a tak, że musiałam usiąść naprzeciwko Jasona. Jack podał nam wszystkim menu, ale kiedy dotarł do mnie wyciągnął rękę w moją stronę.
- Hej, jestem Jack - uśmiechnął się do mnie, co odwzajemniłam i uścisnęłam jego dłoń.
- Summer - skiną głową i wciąż stał obok mnie.
- To moja siostra- Austin westchnął
- Teraz odejdź Jack
Jack skończył rozdawać nam menu, i uciekł do reszty gości. Otworzyłam menu i prawie się zakrztusiłam. Nie było nic w języku angielskim. Spojrzałam na Andre'ę, a ona na mnie. Zareagowałyśmy tak samo. Wydawało się, że nie tylko my mamy problem. Spojrzałam na rudowłosą, której spojrzenie spotkało moje i zaśmiała się.
- Nie możesz rozczytać, co? - pokręciłam głową
 - Nawet nie ma tu zdjęć - zaśmiała się ponownie i wyciągnęła do mnie rękę
- Przy okazji, jestem Melody. Dziewczyna Ryana - moje oczy rozszerzyły się.
- On ma dziewczynę? - Zachichotała
- Każdy ma taką samą reakcję - skinęłam głową
- On i Chaz są trochę dziwni
- Tak, wiem, prawda? - przygryzła wargę.
Bardzo łatwo się z nią rozmawia. Myślę, że znalazłam nową przyjaciółkę. Starałam się, doczytać co jest w menu, jednak to nie miało sensu. Spojrzałam na Andre'ę, która wzięła swój telefon, dałam jej pytające spojrzenie, a ona uśmiechnęła się.
- Google translate - zaśmiałam się
- To jest genialne, jesteś geniuszem Andrea - wyjęłam telefon i zaczęłam tłumaczyć menu. Melody również to zrobiła. Wszystko było obrzydliwe, ale znalazłam menu dla dzieci. - Biorę kurczaka i frytki z menu dla dzieci, a wy?
- Też - usłyszałam od obu stron. Złożyliśmy nasze menu na jedną stertę i siedzieliśmy. Andrea rozmawiała z Mackenzie o czymś tak jak Chaz i Austin. Ryan i Jason śmiali się z czegoś, a Bryan i Katie całowali się przez stół. Spojrzałam na Melody, patrzyła na nich tak samo jak ja.
- Więc jaki jest Ryan jako chłopak? - zapytałam ją, a jej twarz natychmiast się rozjaśniła
- On jest niesamowity, cóż z wyjątkiem tej jednej chwili, jak zobaczyłam jak całował się z Chazem - zrobiłam dziwny wyraz twarzy, zanim wybuchnęłam śmiechem. Wiedziałam, że Chaz i Ryan byli dziwni, ale to już jest Bromance. Kiedy obie się uspokoiłyśmy, miałyśmy łzy w oczach.
- Co was śmieszy? - usłyszałam pytanie Chaza. Obie spojrzałyśmy na niego, zanim zaczęłyśmy się znów śmiać. Zauważyłam, że Andrea patrzy się na mnie z uśmieszkiem z kątem oka, więc szepnęłam jej na ucho to, co się dowiedziałam. Zakrztusiła się wodą do picia.
- Więc Chaz, Ryan dobrze całuje? - zapytała nonszalancko. Jego oczy rozszerzyły się i nie wiedział co powiedzieć
- Mel! - jęknął Ryan
Zachichotała i wzruszyła niewinnie ramionami. Jason przewrócił oczami na swoich przyjaciół
- Idioci - mruknął
Właśnie wtedy podeszła kelnerka. Była definicją plastiku. Miała tlenione blond włosy, twarz oblepioną makijażem, a jej piersi praktycznie wychodziły z jej topu.
- Nie wiedziałam, że twoja kuzynka tu pracuje Mackenzie - Katie splunęła
Mackenzie spojrzała na nią i zaśmiała się chłodno
- Właściwie nie mam żadnej kuzynki, ale mój kuzyn Harry widzi cię w klubie ze striptizem cały czas.
Katie przewróciła oczami
- Cokolwiek suko
- Dziwka - mruknęła Mackenzie.
Chłopaki starali się nie śmiać, a ja Andrea i Melody dziwnie się na wszystkich patrzyłyśmy.
- Cześć, mam na imię Natalie i będę waszą kelnerką. Co zamawiacie? - każdy powiedział nazwę dania. Kiedy podeszła do nas trzech żadna się nie odezwała. Natalie stuknęła nogą niecierpliwie, a my spojrzałyśmy po sobie. Wywróciłam oczami przed zamówieniem jedzenia
- Czy możemy zamówić z menu dla dzieci? - zapytałam. Słyszałam jak Austin mamrocze coś pod nosem i chichoty chłopaków. Kelnerka spojrzała na nas i westchnęła
- Jasne
- Dobrze, wszyscy zamawiamy kurczaka i frytki - wręczyłam jej nasze menu, a ona przewróciła oczami
- Ogromna suka - Andrea szepnęła mi do ucha. Skinęłam głową. Przed tym jak Natalie odeszła mrugnęła do Jasona. Uśmiechnął się do niej i szczerze mówiąc poczułam się trochę smutno. Myślę, że to oczywiste, że Jason to mój crush. Starałam się zignorować to uczucie, usłyszałam śmiech Melody.
- Status dziwki. Jason masz rację, ona jest dla ciebie sojusznikiem - zaśmiał się na jej komentarz. Jego oczy przez chwile wylądowały na mnie, ale nie patrzyłam na niego
- Summer jesteś takim dzieciakiem - usłyszałam jego głos. Odwróciłam głowę i spojrzałam mu w oczy z uśmiechem
- Tak, wiem, mówiłeś już - uśmiechnął się przypominając sobie swoje słowa
- Zmusiłaś mnie do oglądania filmów Disneya przez cały dzień - zaśmiałam się z niego
- Nie protestowałeś! - przewrócił na mnie oczami
- Bo jestem pewien, że jeżeli bym je wyłączył to byś zachowywała się jak obrażone dziecko dopóki bym ich nie włączył - uśmiech nie schodził mi z twarzy
- To prawda - potrząsnął głową i zauważył coś kątem oka. Oczy Melody były szeroko otwarte, zerkała raz na mnie, a raz na Jasona. Uśmiechnęłam się do niej zanim spojrzała na Ryana. Mój wzrok ponownie powędrował na Jasona, a on uśmiechnął się do mnie.
- Co? - zapytałam.
Zaśmiał się złośliwie.
- Następnym razem ja wybieram film - moje oczy rozszerzyły się i pokręciłam głową. Skiną głową, jęknęłam.
- Wybierzesz horror, a ja będę musiała spać z kimś do końca życia bo będę się bała - jego uśmiech powrócił
- to mogę być ja, nie miałbym nic przeciwko - mrugnął
Spoliczkowałam się w myślach
- trafiłem w sedno co? - roześmiał się - będziesz mogła podziwiać mój abs każdej nocy.
Czułam jak moje policzki stają się cieplejsze. Szybko zakryłam moją twarz.
Usłyszałam jak się śmieje i pokręciłam głową. Zdjęłam dłonie z twarzy i spojrzałam na niego, starał się powstrzymywać śmiech, ale mu się nie udało.
- Nienawidzę. cię.
Zaśmiał się głośniej
- Wszyscy wiemy, że kochasz mnie i mój abs.
 Zakryłam swoją twarz ponownie- Odpuść! - mogłam praktycznie zobaczyć uśmiech rosnący na jego twarzy.
- Pod jednym warunkiem - odsłoniłam swoją twarz czekając aż kontynuuję - Obejrzysz ze mną straszny film, który oczywiście wybiorę ja. Nie możesz krzyczeć przez cały film, i wtedy odpuszczę.

Pomyślałam chwilkę
 Zawszę mogę zacząć mówić o różnych rzeczach i zakryć oczy, prawda?
- Okay, zgadzam się McCann - uśmiechnął się.
- Kiedy wrócisz do domu, spakuj torbę na noc i przyjadę po ciebie - skinęłam głową, a on tylko się roześmiał.
Będę tego żałować czy nie?
Zauważyłam, że Melody wstaje i obdarzyłam ją pytającym spojrzeniem
- Muszę iść do łazienki, zaraz wrócę -spojrzała na mnie wzrokiem '' idź za mną'', złapałam Andre'ę za ramię i wstałam
- Zaraz wrócimy - poszłyśmy za Melody do łazienki, gdy weszłyśmy zamknęła drzwi.
- Summer, jak to jest, że ty i Jason jesteście tacy wyluzowani. Wyglądacie jakbyście znali się od lat. Uśmiecha się przy tobie! Jak ty to robisz? - zaśmiałam się i usiadłam na blacie.
-Cóż, ja i Jason dogadujemy się naprawdę dobrze, jesteśmy przyjaciółmi. Znamy się kilka dni, ale trzymamy się razem. Każdy tak mówi! Dziecko nie może się uśmiechać? - Andrea westchnęła
- O mój Boże, on cię lubi. Jason cię lubi Summer!
Melody zareagowała podobnie
- To jest to! o Jezu nie wierzę, że Jason rzeczywiście lubi dziewczynę, nie ze względu na jej ciało - potrząsnęła głową.
- Ryan i Chaz powiedzieli mi, że myślą tak samo, ale może rzeczywiście jest szczęśliwy, że posiada znajomą z niezłymi cyckami.
Melody pokręciła głową
- Summer nie zrozumiałaś. Jason McCann nie ma przyjaciółek, wszyscy jego przyjaciele to kolesie, no ich dziewczyny. Widziałaś tą dziewczynę? Ona jest typem osoby, które lubi przyprowadzać do domu. Jeśli nie weźmie od niej numeru będę zdziwiona.-westchnęłam
- Jestem siostrą jego przyjaciela, pewnie nie myśli o mnie jak o normalnej dziewczynie - Andrea skinęła głową.
- Możesz mieć racje, ale Jason to gracz. Lubi wszystkie dziewczyny.
Zdecydowałyśmy się opuścić łazienkę i wróciłyśmy. Akurat przyszło nasze jedzenie. Spojrzałam na naszą kelnerkę dziwkę, która wręcz śliniła się na widok Jasona. Kiedy mrugnął do niej usłyszałam od chrząkniecie Melody, oboje zwrócili się do niej, uśmiechnęła się
- Przepraszam ale coś na prawdę pachnie jak tanie perfumy - podkreśliła słowo ''tani'', usłyszałam jak kelnerka prychnęła i odeszła. Jason spojrzał na Melody.
- Wybacz Jason, ale nie pachniała przyjemnie - mruknęła i podniosła frytkę z talerza.
Wywrócił na nią oczami, a Melody posłała mi oczko. Spojrzałam na Jasona, który od jakiegoś czasu patrzył na mnie.
- Powiedziałem Austinowi o naszych planach. Nie był zadowolony więc Ryan i Melody pójdą z nami i się zgodził, ale wykopie ich i zostaniemy we dwoje. - mrugnął, odruchowo wywróciłam oczami.
 - Jason McCann nie próbuj ze mną flirtować - zaśmiał się
- To działa, jeśli chodzi o twoje rumieńce - spojrzałam na niego
- Nie rumienie się ze względu na twoje zalotne komentarze. - pokręcił głową i westchnął
- Nie da się z tobą normalnie pogadać - roześmiał się i oboje zamilkliśmy.
Gdy skończyliśmy nasz posiłek przyszła Natalie, dała Jasonowi czek i wsunęła mu coś w rękę. Prawdopodobnie jej numer.Uśmiechnął się do niej i szepnął coś do ucha. Puściła mu oczko. Wszyscy wstaliśmy, korzystając z okazji, że kelnerka akurat wychodziła podstawiłam jej nogę ''przypadkowo''. Potknęła się i upadła prosto na twarz.
- Ojej przepraszam! taka ze mnie niezdara - powiedziałam kiedy wstała
- Nie martw się - powiedziała najbardziej sztucznym głosem.
- Zasłużyła na to, dziwka - powiedziała Melody i przybiła mi piątkę
Przepraszam, ale na prawdę zaczyna działać mi na nerwy. - powiedziałam, a oni się zaśmiali.
Widziałam, że Jason, Ryan i Chaz uśmiechają się do siebie. Austin podszedł do mnie i skrzyżował ramiona.
- Jason ma zły wpływ na ciebie! - przyjęłam taką pozycje jak on. Uśmiechnął się pod nosem.
- Jestem pewna, że jak upadła widziałam jej cycki - nic nie powiedział, i odszedł z Mackenzie. Wymieniłyśmy się z Melody numerami i przytuliłam ją, zanim odeszłam z Andreą. Gdy wróciliśmy do domu wpadłam do środka. Zmieniłam ubranie na jeansowe shorty i top i zabrałam się za pakowanie torby na noc. Również zmieniłam buty na converse i udałam się z powrotem na dół.Bryan i Andrea wyszli do Katie, więc został tylko Austin i Mackenzie. Wszyscy siedzieliśmy na kanapie w salonie, kiedy zadzwonił dzwonek do drzwi. Austin spojrzał na mnie, chciał coś powiedzieć ale mu przerwałam.
- Tak wiem jak użyć pistoleta kiedy Jason będzie czegoś próbował. Ausitn nic mi się nie stanie! ostatnim razem było dobrze, będziemy tylko oglądać filmy -westchnął
- Baw się dobrze - podszedł do drzwi i otworzył je Jasonowi.
- Gotowa do wyjścia? - zapytał. Skinęłam głową.
Jason zamknął za nami drzwi

To będzie długa noc..

9 komentarzy:

  1. Świetny, czekam na następny:-) x

    OdpowiedzUsuń
  2. nadrobiłam dzisiaj moje zaległości
    jeju ten ff jest świetny!
    przez cały rozdział miałam szeroki uśmiech na twarzy ajsnbdkswa
    nie mogę się już doczekać kolejnego *o*
    oj pewnie będzie się działo! :D
    @raspberrix

    OdpowiedzUsuń
  3. abnsdsahewmjhdrnrawu cudowny, jak zawsze♥ czekam na więcej no, już się nie moge doczekać x - @demsevx

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeju aww uvdjigfbkbvki haha super! Czekam na next!

    OdpowiedzUsuń
  5. Omg swietne !!
    @aga_belieber

    OdpowiedzUsuń
  6. awww ..omg..świetnie !
    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  7. omg, będę znowu oglądać razem film! i to horror! dfjkhsjkndfhn omfg siudfkjhs <3

    OdpowiedzUsuń